Czy nie wydaje wam się, że ten wątek ''chcesz zobaczyć moją cipkę'' był bez sensu? Wedłyg mnie film sprzedałby się równie dobrze bez niego. No chyba, że miało to zainteresować odbiorców -,-
A jak wy sądzicie?
Jak dla mnie to był objaw tego, jak zryte jest małzeństwo pani od tańca. Ona popija, mąż gapi się w telewizor , w ogóle dzieją się tam rzeczy dziwne. Zresztą, ta dziewczynka mówiła chyba zdaje sie coś o niewyżyciu seksualnym w domu, pewnie usłyszała to od ojca albo od matki.
Film nie opierał się na tym tekście, więc bezsensowne jest dla mnie pisanie czegoś takiego.