Najlepiej w tym filmie zagrał koń. Gdyby można było ocenić jego grę aktorską dałabym mu 10! W sumie to może 9 za niezmienny wyraz twarzy. :D
Zgadzam się, konie , koń który grał Joey'a i wszystkie inne odegrały kawał dobrej roboty. Film sam w sobie poruszający, wzrusza do łez, a przede wszystkim pokazuje jak wielka więź może istnieć między nami a tymi wspaniałymi istotami jakimi są konie. To nie tylko film o przyjaźni i poświęceniu, ale i lojalności, miłości i przetrwaniu. Kocham i za każdym razem płacze