Trzeba przyznać, że momentami był przerysowany i nierzeczywisty, ale ogólnie zrobił na mnie dobre wrażenie.
No i nie da się ukryć, że to głównie Spacey ciągnie jakoś tę grę.
Nierzeczywisty? Bardzo kiepski żart. Najwspanialszy i najprawdziwszy film we wszechświecie.
Oj, nieprawda, film był bardzo dobry, ale zakońćzenie zepsuło wszystko, przemieniło się to wszystko w wydumaną, ckliwą historię. Straszna szkoda.
Taaa... Jasne. Zakończenie właśnie sprawiło, że miałam łzy w oczach. Ckliwa historia, bo co? Bo przyszli podziękować, pokazać swój szacunek do chłopca, który zmienił ludzi, bo zaczęli pomagać? Fakt, w Polsce i w tych czasach to byłoby nie prawdopodobne.
Zakończenie jest beznadziejne i nic tego nie zmieni, jedną nogą to jest kicior po prostu. W tym filmie wyszło to tak, jakby przez całą produkcję szła z głośników muzyka Newmana, a na końcu podłożyli jakieś disco-polo...
Powtarzasz się. Chyba najwidoczniej nie rozumiesz idei pomagania i nie lubisz dzieci inaczej by ci się podobał ;). Z nie znawcami dobrych filmów nie gadam więcej niż 3 rozmowy, nara :*.
Uczę w szkole, więc raczej lubię dzieci, a one mnie. Film jest zbyt płytki, a powtarzasz się ty.
Robię wyjątek od trzech rozmów.
Płytki? Haha, może ty płytka jesteś, ale ten film nie. Powtarzasz się ty bo w koło macieju to samo głupie stwierdzenie mówisz. Wątpię w to, że uczysz w szkole, każdemu kto uczy w szkole i lubi dzieci uroniłaby się choćby jedna łza, a ty swoim komentarzem pokazujesz, że po 1. Nie można ci ufać po 2. Że nie pracujesz w szkole po 3. Że nie wiesz jakie są dzieci i ludzie. Nara, do widzenia i więcej nie odpisuj, bo nie chcę tracić czasu na czytanie twoich głupot.
Uczę w szkole angielskiego całą podstawówkę, a ty swoim komentarzem pokazujesz, że mógłbyś być moim uczniem
Mogłabyś * jeśli jeszcze nie zauważyłaś jestem KOBIETĄ. Bardzo nie znasz się na dzieciach, skoro sądzisz, że to napisało "dziecko". Mam 20 lat kochana ;). NARA PO RAZ OSTATNI.
Jeżeli naprawdę masz 20 lat i piszesz takie teksty, to niedobrze świadczy to o Twoim psychorozwoju, ja bym się tak tym nie chwailła na Twoim miejscu, no i jestem jednak starsza, mam uczniów nawet w Twoim wieku i starszych ;)
Z moim psychorozwojem wszystko jest dobrze i się nim i mną nie interesuj :) W moim wieku podstawówce? Oj zastanów się co mówisz, bo widać, że sama nie wiesz co gadasz. Będę mądrzejsza i zakończę tą "kłótnię".
W podstawówce uczę, ale daję też korepetycje ludziom w Twoim wieku, i starszym od Ciebie ;) Trochę pokory dziewczyno ;)
nie gloryfikuj tak Kevina . Helen i dzieciak też byli świetni . A co do koncówki to choc bardzo smutna ( zawsze na niej rycze ) to dobrze że tak sie skończyła . Mam już dosc happy end-ów w stylu " wszyscy żyli długo i szczęśliwie"
Ja też zawsze ryczę. Albo raczej- ryczałam raz, bo ze względu na zakończenie nie wrócę już do tego filmu. Nie mogłam się utulić :/